Komentarze: 0
'minął czas, letni czas, aż wakacji nadszedł kres, przyszedł dzień, w którym rozstać musieliśmy się, w którym rozstać musieliśmy się'. hmmm.A szkoda. Pięknie było. Uśmiechu tego nigdy nie zapomnę.Przypomniała mi się. Chyba już pod koniec każdych wakacji będzie mi się przypominać. Ale rzeczywistość powraca. znów nie wiem co robić. 'Wszystko to w letnie dni, przypomina Ciebie mi'...chciabym być emerytem.
W kościele był tłok. Przyjechali z wakacji i już bez spowiedzi lecą do komuni. Cały kościół z wywalonymi jęzorami. bez spowiedzi. holy fuck. Święci jacy. Na wakcjach nagrzeszyli a teraz co? Święci. Święty naród. Szkoda tylko, że taki beznadziejny.
kocham ten uśmiech...i te pośladki...